Piknik rodzinny o zachodzie słońca

i nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne.

Tę rodzinkę mogł*ś już poznać na poprzednich sesjach. Nasza znajomość zaczęła się od Ich pięknego ślubu w Warowni Pszczyńskich Rycerzy. Do dzisiaj utrzymujemy kontakt a ja stałam się ich fotografem rodzinnym. Nic piękniejszego nie mogło mnie spotkać. Taką dozę zaufania i miłości życzę każdemu fotografowi!

Nasza sesja składała się z kocyka, zachodzącego słońca, wielkiego pola i szczęśliwej rodziny. Idealny przepis na wyjątkową pamiątkę 🙂

Zostawiam Cie z nimi:

 

 

 

Total: